Poczułam
coś mokrego na twarzy. Z niechęcią otworzyłam oczy. Głowa mnie cały czas
bolała, ale nie tak bardzo, jak przedtem. Leżałam na jakimś łóżku. Nade mną pochylał
się Xiumin.
Płakał.
- Mmm… Co
się…? – mruknęłam.
- Alice… - szepnął
i mnie przytulił. - Tak się bałem…
- Hmm…?
Czemu..? Przecież nic się nie stało… - powiedziałam cicho. Pozwoliłam się mu
tulić tak długo, jak chciał. Dyskretnie rozejrzałam się po pomieszczeniu, w
którym byliśmy. To był nasz pokój, mój i Emi. Byliśmy sami.
W końcu Xiumin powoli odsunął się ode mnie. Spojrzałam mu w oczy. Były czerwone
i mokre. Na jego policzkach widniały ślady łez.
- Och…
Xiumin… - teraz to mi zaczęły napływać łzy do oczu. Nie tylko z powodu snu,
który stał się jeszcze bardziej straszny i realistyczny. Chciało mi się płakać,
bo mój Xiumin był smutny. Bo martwił się o mnie. Bo przeze mnie płakał. I nawet
nie starał się tego ukryć. To było takie urocze.
- Alice… - Po
jego policzku popłynęła kolejna łza. Wyciągnęłam powoli rękę w jego stronę i
delikatnie starłam kroplę. Poruszył się niespokojnie. Natychmiast zabrałam
dłoń. Zapomniałam, że Xiu nie lubi, gdy ktoś dotyka jego twarzy. Ja zresztą też
tego nie lubię. Ale on tylko chwycił moją rękę i położył w miejscu, gdzie była
wcześniej. Tylko, że teraz on także mnie trzymał. Siedzieliśmy tak w milczeniu
i patrzyliśmy sobie w oczy. Niechętnie przerwałam ciszę (nie przerywając
kontaktu wzrokowego).
-Powiedz… Co się właściwie stało po tym jak
ja… zemdlałam…?
- Kai
teleportował się do Lay’a, przybiegli do salonu, Lay cię uleczył, a
przynajmniej próbował. Potem zaniosłem cię tutaj i cały czas byłem z tobą.
- Czyli jak
długo?
- Jakieś
trzy godziny…
- Xiumin… -
był za mną przez trzy godziny! I mnie nie opuścił nawet na moment… Przecież
było gdzieś koło 16:00… - A co z obiadem?? Nic nie jadłeś?
Chłopak
pokręcił głową.
- Chciałem
zostać z tobą… Jedzenie może poczekać.
- Ale…
- Nie,
Alice. Chcę być tutaj. Z tobą. Nie chcę cię opuszczać nawet na moment. Wyjdę z
tego pokoju tylko wtedy, gdy ty wyjdziesz.
- Xiumiś… -
Powoli się podniosłam i przytuliłam go. Siedzieliśmy tak przytuleni przez
dłuższy moment. Tak bardzo się o mnie martwił. Znowu spojrzałam mu w oczy.
Nagle odezwał się.
- Masz
takie piękne oczy… - szepnął. - Mają przepiękny kolor…
- S-słucham?
– pokręciłam głową. - Moje oczy nie mają swojego koloru… Są nieokreślone…
- Są piękne!
Szaro-zielono-brązowe… Wyjątkowe. - zbliżyliśmy się do siebie. Jego twarz
znajdowała się kilka centymetrów od mojej. I wtedy złożył mi delikatny
pocałunek. Spojrzał na mnie i powiedział trzy magiczne słowa:
- Kocham
cię, Alice.
- Ja ciebie
też.. – szepnęłam i tym razem, to ja go pocałowałam. Delikatnie, powoli…
Siedzieliśmy tak złączeni jeszcze przez długi czas…
~~*~~
Trzymana za
rękę przez Xiumina wyszłam z pokoju. Gdy tylko pojawiliśmy się w salonie
wszyscy zaczęli się wypytywać, o to jak się czuję, czy wszystko ok i takie tam.
Powstał mały chaos, ale ja tylko się zaśmiałam i z uśmiechem na ustach odpowiadałam na ich pytania. Potem, gdy już ich
ciekawość została zaspokojona oświadczyliśmy im, że jesteśmy głodni. D.O
odgrzał nam obiad (nie pamiętam już, co to było). Gdy skończyliśmy jeść, ja i
Emi musiałyśmy się zbierać. Było koło 18:00, a następnego dnia mieliśmy mieć
sprawdzian z Historii Sił Natury (taki przedmiot o żywiołach i rodzajach mocy – nie
lubię go). Na pożegnanie Tao pocałował
Zwinną (od soboty wiedzieliśmy, że są razem), a ja przytuliłam Xiumina.
Pożegnałyśmy się z resztą EXO i wyszłyśmy. Gdy Emi była już na zewnątrz, ja
wychodziłam przez drzwi. Xiu złapał mnie za rękę i zatrzymał na progu domu.
- Uważaj na
siebie. – szepnął i delikatnie mnie pocałował.
- Dobrze. –
odszepnęłam i ruszyłam w stronę internatu.
~~*~~
O Jezu... Co to za sny ma nasza bohaterka? W ogóle co się dzieje.... Akcja się rozkręca. Wlaśnie, w końcu doszło do pocałunku, jee~~! :)
OdpowiedzUsuńOoooo.... Ale słodkie. <3
OdpowiedzUsuńBoże kocham <3 Pocałunek <3 Kyaaaaaaaaa <3 Umieram, piękne, chce więcej <3
OdpowiedzUsuńŻywiołologii ?? Serio ?? Skarbie jak ty coś wymyślisz <3 HAHhahahahahah
Jedzenie nie może poczekać! za dużo tam głodomorów co wszystko wyjedzą XD
OdpowiedzUsuńKocham <3